Etnorozrabiaka

Człowiek, który psuć muzyki się nie boi

Kruki i wrony

2023/08/14

Dostałem kiedyś w prezencie od Pawlo, mojego kolegi z Ukrainy, sopiłkę. Udało mi się nawet przez przypadek zagrać na niej jedną melodię. Potem zarówno sopiłka jak i melodia poleżały chwilę odłogiem.

Jakiś czas później rozpocząłem swoją przygodę z językiem ukraińskim. Więc zgodnie z tradycją postanowiłem wziąć jakiś wierszyk (został mi podarowany przez Violę) i przetłumaczyć go na ukraiński. Pokazałem moje tłumaczenie mojej nauczycielce, pani Olenie. Chyba niezbyt mi wyszło, bo choć pani Olena nic nie powiedziała, to na następną lekcję przyniosła swoje tłumaczenie, które okazało się tysiąc razy lepsze.

Jeszcze poprosiłem jeszcze panią Olenę, żeby przeczytała wierszyk, a potem ja też go przeczytałem, ale po polsku.
I wyszło takie oto skrzyżowanie kultur.

Tekst

Miłość.
Z baru wraca pieszo
Dzikie ptaki za nią spieszą
Ciche kruki, głośne wrony
Chcą ją dziobać, łapać w szpony
Szarpać, drapać, gryźć, harcować
Aż się miłość pod koc chowa
Cicho siedzi, nic nie mówi
By się w myślach nie pogubić
Pije kawę, drżą jej dłonie
We łzach tonie, w pąsach płonie

Ej, miłości, nie męcz człeka!
A on: czeka, czeka, czeka.


Йде кохання пішки з бару…
Дикі птахи незабаром
Хочуть дзобнуть зі спини -
І граки, і ворони…
Кігтями шарпати, рвати
І вхе сил нема сховати
То кохання від люті.
Ось примовкне у ночі,
До людини не іде,
А вона все жде та жде…

Tekst: Viola Radmacher
Tłumaczenie na ukraiński: Olena Bondarenko

Obsada

Recytacja: Olena Bondarenko
Sopiłka, akordeon, recytacja: ja
Mastering: Studio Roslyn